Nominacje do nagrody

Moi drodzy czytelnicy, ruszyły nominacje do nagrody im. Janusza A. Zajdla przyznawanej co roku przez tzw. Fandom Polski (za Wikipedią: Fandom – określenie społeczności fanów, zwykle używane w odniesieniu do fanów fantastyki, ale nie tylko…). Nagroda przyznawana jest w dwóch kategoriach: opowiadanie i powieść.  Utwory do nagrody nominują czytelnicy. Pięć z nich w każdej z kategorii (z największą liczbą głosów) nominowanych jest przez specjalną komisję, a główne głosowanie odbywa się podczas Polconu (głównego konwentu fantastycznego). Dla zainteresowanych szczegółami tutaj znajduje się regulamin nagrody.

W tym roku Serce kamienia (przynajmniej w teorii) ma szansę na nominację w kategorii powieść. Toteż będę wam wdzięczna, jeżeli uznacie moją książkę za na tyle dobrą, by wysłać maila z nominacją do Zajdla 2014. Tutaj znajdziecie szczegóły, jak nominować.

Przyznam Wam się do czegoś – być może to trochę narcystyczne, ale bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, którzy czytali moją książkę :) Uwielbiam słuchać o emocjach, jakie budzą moi bohaterowie, o oczarowaniu magicznym światem Celtów, a przede wszystkim jestem zachwycona jak łatwo czytelniczki i czytelnicy deszyfrują wkomponowane w tekst idee i poglądy. Kłóci się to ewidentnie z oświadczeniami niektórych wydawnictw, że Serce kamienia jest za trudne, jak na książkę z nurtu fantasy. Kiedyś z racji któregoś z opublikowanych opowiadań, ktoś napisał mi, żebym miała wiarę w inteligencję czytelników. Przemyślałam sprawę i przyznałam mu rację, a teraz dzięki rozmowom z ludźmi, którzy przeczytali i zrozumieli Serce kamienia, wiem, że to była jedyna słuszna droga :)

Kochani, bardzo Wam dziękuję za przesyłane mi pozytywne emocje, dzięki którym wiem, że warto :)

Pozdrawiam!

 

Powrót do normalnego życia…

Przepraszam, kochani, że tyle się nie odzywałam, ale po obronie powoli zaczynał mnie puszczać stres, zrobiłam się mięciutka, jak wata cukrowa i ciężko było mi się zabrać do czegokolwiek, zwłaszcza związanego z pisaniem. Ten dziwny stan powoli zaczyna ustępować i już bez niechęci patrzę na moje przybory pisarskie :) Mam nadzieję, że ceremonia wręczenia dyplomów pozwoli mi już całkowicie zamknąć pewien etap w życiu (taki swoisty rytuał przejścia), który wykluczał pisanie niezwiązane z nauką. Pisanie naukowe bardzo różni się od pisania beletrystki i trudno jest wrócić do wolnego puszczania wodzy fantazji, gdy jeszcze chwile wcześniej trzeba było niemal wszystko dokładnie dokumentować przypisami i odwołaniami do literatury fachowej. Niemniej, cieszę się, że to już za mną :)

Doktor M. :)
Doktor M. :)

Pozdrawiam serdecznie i proszę o trochę cierpliwości :)