Iselilja to tytuł mojego opowiadania, które zostało wydane w cyfrowej antologii Dzieje się. Fantastyka społecznie zaangażowana przez Grupę Wydawniczą Alpaka w styczniu 2019 roku. Iselilja to także tytuł jednego z moich ulubionych norweskich zespołów folkowych (już nieistniejącego) Gåte, a pochodzi ze średniowiecznej ballady norweskiej Knut Liten og Sylvelin. Obecnie to także rzadkie norweskie kobiece imię. Ja to sobie tłumaczyłam jako Is(e)Lilje – czyli Lodowa Lilia, ale to tylko tłumaczenie laika :) Jestem specjalistką od migracji, więc o jakim społecznym zjawisku mogłabym pisać? Tyle, że nie opisywałam problemu w skali mikro (europejskiej, azjatyckiej czy amerykańskiej), ale w skali makro (międzyplanetarnej).
Poniżej umieszczam fragment tekstu i link do strony, gdzie za darmo można pobrać antologię. Miłego czytania!
Monika Sokół
Iselilja (fragment):
Włączył telewizor. Chciał zobaczyć czy lokalny program informacyjny wrzucił do sieci jakieś informacje odnośnie dzisiejszego zamachu na Krupniczej. Znalazł kilka zdań na ten temat w dziale „terroryzm”. Wyglądało na to, że kolejny katolicki ekstremista mścił się za zlaicyzowanie szkół i budynków publicznych. Marcin doszedł do wniosku, że metale ciężkie w powietrzu negatywnie wpływają nie tylko na ciało, ale i umysł. Coraz więcej świrów przestawało kontrolować swoje mordercze zapędy.
– Coś ciekawego? – Głos Kaliny wyrwał go z zamyślenia. Nawet nie słyszał, kiedy weszła do pokoju.
– Nic nowego – mruknął zniechęcony. – Wciąż ten sam stary szajs. A co u ciebie?
– Niewesoło – westchnęła. – Woda u wybrzeży Azji podniosła się w ostatnim tygodniu o kolejne dwadzieścia centymetrów. Niemal cała Polinezja pod wodą. Australijczycy zostali postawieni pod ścianą – z jednej strony wzbierające wody oceanu, które zalewają ich miasta, a z drugiej postępujące pustynnienie kontynentu. Słyszałam, że dostali zgodę na ewakuację trzydziestu tysięcy obywateli na Wielki Błękit. Ponoć za kilka miesięcy ma przylecieć statek, który ma zabrać szczęściarzy wybranych przez Urząd Emigracyjny.
– Na jakich zasadach ich wybierają? – zaciekawił się Marcin.
– Nie jestem pewna, ale chyba wcześniej rząd Wielkiego Błękitu ma przysłać listę najbardziej pożądanych zawodów i wymagania związane z wiekiem i płcią potencjalnych emigrantów. A co cię to tak nagle zainteresowało?
Antologię można poprać tutaj w formatach pdf, epub i mobi.