Tak, moi drodzy, wreszcie nadszedł ten długo wyczekiwany moment, kiedy mogę zaprezentować Wam okładkę mojej pierwszej książki Serce kamienia. <fanfary>
Banery do nagłówka bloga robił Połówek (co ja bym bez niego zrobiła? Dużo mniej profesjonalny baner ;-) Jeden jest mój – ten bez tytułu ). Brawa dla tego pana :-)
Serce kamienia będzie dostępne w księgarniach w lutym (na razie nie znam jeszcze dokładnej daty). Jutro odbieram z poczty egzemplarz sygnalny, a to oznacza, że zgodnie z umową zawartą z moja redaktorką, mogę już przedstawić okładkę i napisać Wam co nieco o samej powieści. Toteż na pierwszy strzał idzie okładkowy opis.
Serce kamienia
„Powiem ci więc, kim jestem. Jestem tą, która sprzeciwiła się samej Śmierci. Jestem tą, która zabiła swoją miłość. Jestem tą, która weszła do Cienistej Doliny i wróciła żywa. Jestem tą, której sami bogowie nie wchodzą w drogę. Jestem mistrzynią tortur i zadawania śmierci. Oto kim jestem…”
Natchniony galijski pieśniarz, ciężko ranny po niefortunnej przygodzie miłosnej, spotyka na swej drodze tajemniczą handlarkę. Czy zdradzająca niezwykłe umiejętności zielonooka Magran jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje? Segomaras z czasem nabiera przekonania, że towarzysząc jej, zyska temat do pieśni, która uczyni go nieśmiertelnym.
To dopiero początek niezwykłej podróży, pełnej magii oraz zmagań na śmierć i życie. To historia o poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie rządzonym przez potężnych i mściwych celtyckich bogów i pragnieniu wyzwolenia się z więzów zależności, których nie jest w stanie zerwać nawet śmierć.
Będzie się działo! :-) Pozdrawiam!