Serce kamienia jest w księgarniach (przynajmniej tych internetowych) już ponad półtora miesiąca, więc myślę, że czas na małe podsumowanie.
Moja książka dostała bardzo dobre recenzje, co cieszy mnie niezwykle, bo trochę się martwiłam, że nie będzie najłatwiejsza w odbiorze ze względu na wyjście poza schematy (czego obawiali się niemal wszyscy potencjalni wydawcy), ale okazało się, że właśnie to jest jej największą zaletą. Przywróciło mi to wiarę w ludzi :-) Zresztą, co ja Wam będę pisać – inni robią to lepiej :-)
Tutaj wstawiam linki do recenzji:
http://moznaprzeczytac.pl/serce-kamienia-monika-sokol/
http://mirror-of–soul.blogspot.no/2014/04/serce-kamienia-monika-soko.html
http://ksiazkowy-blog.blogspot.no/2014/04/serce-kamienia-recenzja.html
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.no/2014/04/serce-kamienia-monika-soko.html
http://www.kawerna.pl/recenzje/ksiazka/item/7615-monika-sokol-serce-kamienia-recenzja.html
http://naszksiazkowir.blogspot.no/2014/04/monika-soko-serce-kamienia.html
A teraz negatywy. Niestety, działania mojego wydawcy w ramach promocji i kolportażu książki pozostawiają wiele do życzenia, toteż Serce kamienia jest trudno dostępne w zwykłych księgarniach. Za to w internetowych jest do dostania niemal od ręki. Niemniej w pewnym sensie jest to biały kruk (żartuję oczywiście) ;-) Jeżeli ktoś z Was zobaczy moją powieść na półkach księgarni, to bardzo proszę pstryknąć fotkę i mi podesłać, bo nie uwierzę, dopóki nie zobaczę na własne oczy :-)
To na razie tyle, bo jestem potwornie zmęczona, a wzrok odmawia mi ostatnio posłuszeństwa.
Pozdrawiam!